Z CYKLU: Poznaj nas bliżej. O Basi 🖤

Cześć jestem Bazia, dla wielu Basia, a oryginalnie Patrycja. Zajmuje się ilustracja, grafiką, introligatorstwem, szyciem, oraz różnymi robótkami ręcznymi. Prowadzę swoją firmę Bajah, przez którą znalazłam ujście na udostępnienie innym swoich tworów.

Ukończyłam gimnazjum oraz liceum plastyczne im. J. Fałata w Bielsku- Białej, oraz Wrocławska Akademie Sztuk Pięknych im. E. Gepperta na wydziale grafiki.

Aktualnie mieszkam na Fuerteventurze, a w sercu dalej mieszka we mnie moje miasto rodzinne Bielsko- Biała i jego okolice. Na Fuercie tęsknię za zielenią, górami, nartami wtedy uciekam na chwilę tam gdzie śnieg po kolana i krótkie wieczory. Lecz całe młodzieńcze życie tęskno mi było za ogromną wodą, wtedy jeszcze nie wiedziałam, że chodzi o ocean i surfing, które staną się moim nowym celem i inspiracją. Podczas Wrocławskich studiów wyjechałam na rok studiować do Portugalii w małej miejscowości Caldas da Rainha. I tam się zaczeła moja przygoda, właśnie tam znalazłam moją odwagę i odkryłam nowa inspirację, jakbym odkryła świat na nowo. Gdy wróciłam kończyć studia, rozpromieniona portugalskim słońcem już czułam, że jakaś część mnie nie pasuje do tego dużego miasta. Jedyną moją odskocznią zawsze był rysunek, to jak pogrążanie się w głębokiej medytacji. Tak powstawał przez kolejne dwa lata mój dyplom pt “Świat Oceanu- Zobrazowany na deskach Surfingowych” z aneksem opracowanej identyfikacji wizualnej do mojej powstającej marki Bajah. Na ostatnim roku studiów wybuchła pandemia, a ja ostatnim samolotem wyleciałam na Fuerte do mojego nowego domu i miłości. Kończąc studia trochę online, trochę wracając do Wrocławia, miałam kilka małych zleceń jako grafik. Obroniłam tytuł magistra i odrazu zaczęłam pracować jako freelancer, a po nocach tworzyłam mój brand.

Gdzieś w międzyczasie portugalskich studiów, poznałam Kamilę, która podczas mojego mieszkania na Fuercie stwierdziła, że wpada żyć vanlife! No i tak kliknęło między nami, wspólne pasje i cele. Doleciała do Nas Hanna Ursula no i to trío włóczyło się po Fuertańskich spotach, robiąc sztryms, gotując, jeżdżąc vanami po wyspie słuchając muzyki; która często słyszycie na naszych wyjazdach, surfując nasze pierwsze duże fale, zdobywając górę czarownic i poznawając nowych ludzi. Od dziewczyn pewnie usłyszycie inna historię poznania, ja właśnie pamiętam to tak <śmiech>. Reasumując, dziewczyny odkąd je poznałam nazywały się wiedźmami, chyba je odkleiło po ich Australijskim tripie <śmiech> no więc i ja mimowolnie w ich oczach stałam się wiedźma. Czy miałam wybór? Nie wiem, nie pamiętam, pewnie przez wielokrotne sabaty rzuciły na mnie urok. 

Docierając się i eksplorując wyspę, znalazłyśmy wspólny cel. I tutaj spotykamy się my wszystkie Ty, Natalia, Ajda, Kama, Hania, ja; właśnie tutaj na tej nowo powstałej stronie WxW, na naszych wyjazdach i instagramowych wstawkach z życia wiedźm. 

Nasz projekt dalej się rozwija, ale już teraz rozwijamy go my wszystkie. 

Wrócę jeszcze na chwilkę do czasów studiów i skąd wzięła się porfesora we mnie.

No właśnie już w gimnazjum, nawet na egzaminach na studia osoby z grupy prosiły mnie o korekty podczas rysunku modela. Rysunek od zawsze był moim ulubionym przedmiotem na równi z grafika komputerową. Kocham rysować człowieka, obserwować i sięgać po wyobraźnię. Na studiach pojawił się pierwszy pomysł, że zostanę nauczycielką rysunku lub otworzę własną drukarnię z przyjaciółką. Życie nabierało tempa, a przez wyjazdy zdałam sobie sprawę, że nie interesuje mnie praca w jednym miejscu. I tak idealnym ziszczeniem się moich marzeń profesory są nasze wyjazdy! Nigdy nie chciałam być oceniana, ani nigdy nie chcę oceniać. Stąd na moich zajęciach po prostu otworzymy swoje głowy, bez presji spróbuję odkryć w Was artystyczne dusze, bo każdy w sobie ma kawałek świata niezauważalnego dla innych jakim jest wyobraźnia. I ten świat spróbujemy przenieść na papier. 

Jeśli chcesz zobaczyć co tworzę zerknij tutaj: bajahmade.com

Ciaaaaao!